Ginekolodzy apelują: ellaOne bez recepty, ale od 18 rż
Szukając mądrego kompromisu proponujemy, aby tabletka ellaOne pozostała nadal lekiem OTC, jednak dostępnym bez recepty wyłącznie dla osób, które ukończyły 18. rok życia – pisze w apelu przesłanym do Konstantego Radziwiłła kilkudziesięciu ginekologów.
Przyjęty przez rząd projekt wprowadzający obowiązek sprzedaży pigułki „ellaOne” wyłącznie na receptę, w środę, 8 marca, trafi pod obrady sejmowej Komisji Zdrowia.
„Z wielkim zaniepokojeniem zapoznaliśmy się z treścią zmian prawa w zakresie możliwości dostępu przez Polki do tzw. antykoncepcji awaryjnej. Szukając mądrego kompromisu proponujemy, aby tabletka ellaOne pozostała nadal lekiem OTC, jednak dostępnym bez recepty wyłącznie dla osób, które ukończyły 18. rok życia” – apeluje kilkudziesięciu polskich ginekologów.
W ocenie prof. Violetty Skrzypulec-Plinty, kierownik Katedry Zdrowia Kobiety Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach (jednej z sygnatariuszek apelu), wprowadzanie recept na ellaOne jest błędem: – To środek odsuwający jajeczkowanie, a więc uniemożliwiający zapłodnienie. Pigułka opóźnia je nawet o pięć dni, a plemniki nie są w stanie przeżyć tak długo w organizmie kobiety i do zapłodnienia nie dochodzi.
– Jeśli decyzja ministerstwa miała być salomonowa, to jest nietrafiona – kontrargumentuje z kolei Kaja Godek z Fundacji Życie i Rodzina.
Uważa, że ta decyzja nie zadowala ani środowisk feministycznych, ani pro-life: – Rozwiązaniem byłaby delegalizacja tego środka, ponieważ nie jest to lek. Nie powinien w ogóle być sprzedawany w aptekach.
źródło: rynekaptek.pl