Mariusz Wójtowicz: po 2021 skończą się unijne dotacje, co wtedy?
– Dobrze byłoby na poziomie rządowym i regionalnym dookreślić w jakim zakresie i w jakiej formie udzielana może być pomoc finansowa – apelował Mariusz Wójtowicz, dyrektor Szpitala Miejskiego w Zabrzu, wiceprezes Polskiej Federacji Szpitali. – Teraz dyrektorzy szpitali proszą o pieniądze burmistrza, prezydenta, starostę, rektora, ministra…
Podczas sesji nt. inwestycji w ochronie zdrowia, która odbyła w Katowicach 10 marca w ramach Kongresu Wyzwań Zdrowotnych, Mariusz Wójtowicz scharakteryzował systemy finansowania inwestycji w sektorze zdrowia w wybranych krajach Unii Europejskiej (Niemcy, Dania, Francja, Wielka Brytania). Stwierdził, że w starych krajach UE inwestowanie wygląda zupełnie inaczej niż w Polsce.
– Mają mapy potrzeb zdrowotnych, określone zadania do wykonania i centralne środki na ich realizację. Natomiast u nas głównym źródłem finansowania inwestycji w zakresie infrastruktury i sprzętu medycznego jest pozyskiwanie zewnętrznych środków unijnych, a także uzupełnianie ich o pieniądze samorządów, które na szczęście rozumieją potrzeby ochrony zdrowia.
– Nie mamy zapisów, jak to będzie wyglądało od 2021 r., w następnie perspektywie finansowej. A może być tak, że następna projekcja finansowa UE nie będzie dotyczyła naszego kraju. Pytanie zasadnicze: skąd wtedy będą pieniądze na rozwój infrastruktury i medycyny?
W ocenie Mariusza Wójtowicza, system francuski jest najbardziej zbliżony do tego modelu, do którego my w tej chwili dążymy. Wyjaśnił, że jako członek Pracodawców RP spotyka się z opiniami, że sektor prywatny będzie jedynie uzupełniał publiczną opiekę zdrowotną.
– Jest w tym duże podobieństwo pomiędzy Polską i Francją. W UE środki publiczne przekazywane są do sektora publicznego, sektor prywatny jest tylko uzupełnieniem – stwierdził.
źródło: rynekzdrowia.pl