Stowarzyszenie szpitali prywatnych: część naszych placówek upadnie
Bez publicznego płatnika i kontraktów z NFZ większość prywatnych szpitali może upaść albo ograniczyć działalność – uważa Ogólnopolskie Stowarzyszenie Szpitali Prywatnych. Prezes NFZ zapowiada ogłoszenie konkursów zw. z uzupełnieniem sieci szpitali.
Podczas konferencji z okazji 15. Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szpitali Prywatnych (OSSP) w piątek w Gdyni organizacja poinformowała, że do sieci szpitali weszło tylko 61 z 454 prywatnych szpitali. Według raportu o stanie sektora szpitali prywatnych w Polsce z 2017 r., w 65 proc. źródłem ich finansowania jest NFZ, w 32 proc. – pacjent i w 3 proc. – ubezpieczyciel.
Wiceprezes OSSP, Zbigniew Kowalczyk podczas konferencji prasowej przed jubileuszowym spotkaniem ocenił, że „bez publicznego płatnika większość prywatnych szpitali może upaść albo zdecydowanie ograniczyć dalszą działalność”.
– Znaczna część tych szpitali opiera się o kontrakty z NFZ, nie mając innej działalności. Dla nich to jest dramat – powiedział.
– Cała Polska w tej chwili stoi do marca (wtedy mają być ogłoszone konkursy – PAP), jeśli chodzi o podstawowe świadczenia, które robiliśmy w prywatnych szpitalach, czyli okulistykę i ortopedię – tłumaczył. – Do marca my nie wiemy, czy te środki w ogóle jeszcze będą (…). Z założenia są one o 25 proc. mniejsze niż mieliśmy w poprzednich latach.
Na konferencji podano, że tylko w dwóch województwach, m.in. w opolskim, wszystkie dotychczasowe prywatne szpitale mają kontrakty z NFZ.
Prezes OSSP Andrzej Sokołowski ocenił, że „przynajmniej 50 proc. dotychczasowych pacjentów prywatnych szpitali pójdzie do kolejek w szpitalach publicznych”.
Jego zdaniem sytuacja w szpitalach publicznych „nie poprawi się w żaden sposób, a nawet – w ocenie szpitali prywatnych – pogorszy się”. Uważa, że dołożenie pieniędzy do sektora publicznego nie zrekompensuje strat w sektorze prywatnym, a sytuacja pacjentów się pogorszy.
Sokołowski przypuszcza, że część prywatnych placówek, żeby przetrwać, będzie próbowała działalności w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej (AOS) albo zmniejszy np. liczbę bloków operacyjnych.
– A część na pewno nie doczeka lepszych czasów. Jaka część – zobaczymy latem – powiedział Sokołowski.
Uczestniczący w konferencji prezes NFZ Andrzej Jacyna odnosząc się do informacji, że do sieci szpitali weszło tylko 61 z 454 prywatnych szpitali, powiedział dziennikarzom, że „z rynku wypadło niewielu świadczeniodawców do tej pory realizujących świadczenia szpitalne”.
– Dyrektorzy większości oddziałów NFZ zdecydowali o nieogłaszaniu konkursów, tylko o przedłużeniu umowy – wyjaśnił. – W najbliższych dniach będą ogłaszać (oddziały NFZ – PAP) kolejne postępowania konkursowe związane z uzupełnieniem sieci – dodał.
Wyjaśnił, że chodzi np. o konkursy na intensywną terapię medyczną.
Powiedział, że do placówek prywatnych może trafić ok. siedmiu procent budżetu NFZ. Zaznaczył, że „to nie o procenty chodzi, bo to, ile potrzeba pieniędzy, jest decyzją danego oddziału NFZ, w zależności od potrzeb i wielkości środków do dyspozycji”.
Wskazał, że w pomorskim „niektóre świadczenia są realizowane poza województwem i tutaj jest droga do poprawy dostępności”. Jego zdaniem w tym województwie należałoby dokupić niektóre świadczenia, np. w zakresie realizacji programów w leczeniu stwardnienia rozsianego czy embolizacji tętniaków.
Pełnomocnik rządu do spraw organizacji struktur administracji publicznej właściwych w zakresie bezpieczeństwa żywności Jarosław Pinkas przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że „na pewno placówkom prywatnym nie jest łatwo”.
– One muszą konkurować na bardzo dużym rynku, pełnym zasobów publicznych – tłumaczył. – Nie jest łatwo, ale dzięki tej walce szpitale prywatne jeszcze bardziej okrzepną i będą istotną osią leczenia w Polsce – dodał.
Przyznał, że „szpitale prywatne zrobiły wiele dobrego, pokazały, że można dobrze zarządzać, być rentownymi placówkami”.
Ocenił, że ze względu na zapowiedziany przez rząd plan zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia „następne lata zapewniają jakąś szansę na rozwój, także placówek prywatnych. Zaznaczył, że „oczywiście w ograniczonym zakresie”.
OSSP podało, że podmioty prywatne stanowią ponad 42 proc. rynku ochrony zdrowia w Polsce. Wartość świadczeń szpitalnych zakontraktowanych w 2016 r. przez szpitale prywatne wyniosła 4,7 mld zł, co stanowiło ok. 13,4 proc. ogółu zakontraktowanych świadczeń.
OSSP skupia 103 prywatne podmioty lecznicze zarządzające ponad 150 szpitalami (z ogólnej liczby 454 prywatnych szpitali w Polsce), które dysponują liczbą ponad 2,7 tys. łóżek szpitalnych, kadrą ponad 7,6 tys. wykwalifikowanych pracowników. W 2015 r. szpitale zrzeszone w OSSP zadeklarowały możliwość przyjęcia 27 proc. pacjentów więcej niż faktycznie przyjęły.
źródło: PAP / rynekzdrowia.pl
foto: Pawel Pawlowski