Kilka lat po wprowadzeniu Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego można wreszcie przyznać, że jego główne cele zostały osiągnięte, jak również to, że nie można go dalej realizować bez odpowiedniego finansowania – przyznaje poseł Tomasz Latos, przewodniczący sejmowej komisji zdrowia.
O realizacji Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego w Polsce mówiono w czwartek (19 lutego), podczas posiedzenia sejmowej komisji zdrowia.
Beata Małecka-Libera, wiceminister zdrowia podsumowując realizację programu w 2013 r. przyznała, że na szczególne podkreślenie zasługuje duże zainteresowanie samorządów terytorialnych zdrowiem psychicznym swoich mieszkańców.
Rosną potrzeby i wydatki
Wskazała, że na podstawie wyników badań „Epidemiologia zaburzeń psychicznych” przeprowadzonych na wybranej losowo grupie 10 tys. osób w próbie wiekowej 18-64 lata u 23,4 proc. rozpoznano w ciągu życia co najmniej jedno zaburzenie psychiczne. To oznacza, że problem ten dotknął ponad 6 mln mieszkańców w wieku produkcyjnym. Wśród nich co 4. osoba doświadczyła więcej niż jednego zaburzenia, a co 25. – trzy lub więcej epizodów.
Do najczęstszych problemów należały zaburzenia z używaniem substancji psychoaktywnych (12,8 proc.), w tym nadużywanie alkoholu i narkotyków. Na kolejnym miejscu znalazły się zaburzenia nerwicowe, na które cierpi co 10. Polak w wieku produkcyjnym, co daje 2,5 mln osób.
Wiceminister zwróciła również uwagę na to, że w obliczeniu rosnącej skali rozpowszechnienia zaburzeń psychicznych wzrasta zapotrzebowanie na opiekę psychiatryczną. Nastąpił wzrost liczby osób, którym udzielono świadczeń zdrowotnych w warunkach ambulatoryjnych – z 1 mln 209 tys. w roku 2012 do 1 mln 460 tys. w 2013 roku.
– Odnotowano także wzrost liczby osób leczonych z powodu zaburzeń psychicznych w dziennej opiece ambulatoryjnej. Tutaj największą grupę stanowiły osoby z zaburzeniami niepsychotycznymi i spowodowanymi używaniem alkoholu – wyjaśniła Beata Małecka-Libera. – Podobna sytuacja jest w zakładach zamkniętych opieki zdrowotnej.
Zwróciła też uwagę na wzrost nakładów na udzielanie świadczeń w opiece zdrowia psychicznego. Wydatki te wzrosły z 2 mld 134 mln zł w roku 2012 do 2 mld 201 mln zł.
– Wzrost finansowania wpłynął pozytywnie na wzrost liczby zespołów leczenia środowiskowego, co jest zgodnie z założeniami programu – powiedziała wiceminister zdrowia. – Powstało 118 takich zespołów, czyli o 12 więcej niż w roku 2012 i aż o 50 więcej niż w roku 2011.
Plany na rok 2015
Jak wyjaśniła wiceminister Małecka-Libera, podejmowane nowe działania w rożnych obszarach: tworzenie centrów zdrowia psychicznego, zmiany legislacyjne, które będą wspierały działanie programu, zmiany w wycenach świadczeń gwarantowanych z zakresu opieki psychiatrycznej, bieżąca realizacja programu i opracowanie nowych programów zdrowotnych. Trwają też prace nad nową edycją Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego.
– Obecnie funkcjonuje 36 centrów zdrowia psychicznego. Wprawdzie nie na zasadach ściśle określonych w rozporządzeniu Rady Ministrów z grudnia 2010 roku, ale duża część spełnia kryteria tego rozporządzenia – podkreśliła Małecka-Libera.
Wyjaśniła również, że przygotowano projekty, których celem będzie ułatwienie procedury rejestracji takich centrów.
Wiceminister zdrowia przypomniała, że Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji rozpoczęła pracę nad wyceną świadczeń z zakresu opieki psychiatrycznej,. Ponadto, jak zaznaczyła wiceminister, resort dostrzegając wzrost zapotrzebowania na opiekę psychiatryczną przygotował szereg specjalistycznych programów zdrowotnych.
– W ramach ograniczenia skali tych zaburzeń opracowano m.in. Program psychiatrycznej opieki zdrowotnej, program zapobiegania depresji w Polsce na lata 2015-2019, który uzyskał pozytywną opinię AOTMiT. Na jego realizację przeznaczono 9,1 mln zł – poinformowała Beata Malecka-Libera.
Kolejnym problemem jest wzrost liczby samobójstw w Polsce – z 5 791 w roku 2012 do aż 8579 w roku 2013. Aby powstrzymać tę tendencję zapobiec ministerstwo przygotowało specjalny program na lata 2015-2019.
– Powstaje też Program wczesnej diagnostyki i interwencji w zaburzeniach rozwoju u dzieci w wieku przedszkolnym dedykowany dzieciom w wieku 2 lat – podkreśliła wiceminister. – Przygotowany jest też Program wczesnej kompleksowej opieki zdrowotnej nad dzieckiem zagrożonym niepełnosprawnością i niepełnosprawnym.
Wciąż są problemy do rozwiązania
Posłowie i przedstawiciele środowisk eksperckich z zadowoleniem przyjęli sprawozdanie resortu z realizacji Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego w roku 2013 i informacje o planach na lata 2014-2015.
Jednak prof. Marek Jarema z Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego wyznał, że dla niego psychiatria jest nadal stygmatyzowana z punktu widzenia organizacyjnego, choćby z tego powodu, że liczba rezydentów w psychiatrii jest niska w porównaniu do innych specjalności. W jego ocenie nie sprzyja to zwiększeniu liczby specjalistów w tej dziedzinie, których jest zdecydowanie mniej niż średnia europejska.
Dodał, że również zaskakująco niskie jest finansowanie tej specjalizacji. – Niezależnie od tego, czy liczby bezwzględne sprawiają wrażenie imponujących, czy nie, to odsetek środków przeznaczanych na te świadczenia oscyluje w granicach 3,1-3,2 proc. Tymczasem Narodowy Program postulował, żeby to było co najmniej 4 proc. W państwach gdzie ta opieka jest na dobrym poziomie wynosi on 5-6 proc. ogółu nakładów na opiekę zdrowotną – zaznaczył prof. Jarema.
Pochwalił natomiast prace nad wyceną świadczeń i rozszerzeniem katalogu świadczeń w psychiatrii, które w jego ocenie rzeczywiście w ostatnich latach zostały zintensyfikowane.
Bariery prawne i finansowe
Z kolei dr Marek Balicki, kierownik Centrum Zdrowia Psychicznego w Warszawie, były minister zdrowia, podkreślił, że Narodowy Program jest bardzo dobry. Problemem natomiast, przed którym stoją eksperci, jest jego wdrożenie.
– Wciąż natrafiamy na bariery prawne i finansowe. Obecne przepisy utrudniają bowiem tworzenie centrów zdrowia psychicznego, a w koszyku świadczeń nie ma takiego świadczenia jak usługa tegoż centrum. Konieczne jest umieszczenie takiej usługi w koszyku, by NFZ mógł je finansować w całościowy sposób – wyjaśnił dr Balicki.
Zwrócił też uwagę, że środowisko zauważa pozytywny trend, który od kilku miesięcy pojawił się po stronie Ministerstwa Zdrowia, a mianowicie otwarcie na spotkania z ekspertami.
– Te wspólne dyskusje na temat programu zapoczątkowały stawianie pytań: dlaczego tak dobry program jest z takimi trudnościami realizowany? – dodał.
– Działania, które teraz są podejmowane przez parlament i panią wiceminister dają nadzieję, że następna edycja programu umożliwi zrealizowanie tych celów zapisanych w rozporządzeniu z 2010 roku. To jest chyba te pięć minut, które należy wykorzystać, żeby wprowadzić model opieki środowiskowej w Polsce – podsumował Marek Balicki.
Źródło: rynekzdrowia.pl
Dodaj komentarz