Data publikacji:

Ambicje, pragnienie sukcesu czy chęć rozwoju są ważne w każdej pracy, niezależnie od zajmowanego stanowiska. Podporządkowując całe życie karierze, łatwo można doprowadzić do wypalenia zawodowego. Jak go uniknąć?

Syndrom wypalenia zawodowego nie dotyka ludzi nagle. Rzadko się bowiem zdarza, że wykonywane obowiązki z dnia na dzień przestają dawać jakąkolwiek satysfakcję. Proces ten zwykle rozkłada się w czasie, dzięki czemu istnieją przesłanki, które pozwalają przygotować się na nadchodzący problem i odpowiednio wcześnie zareagować.

Trzeba przy tym zachować szczególną uwagę. Początki wypalenia zawodowego nigdy nie wyglądają spektakularnie i w pędzie codziennego życia można je łatwo przeoczyć.

Przeważnie zaczyna się od tego, że spędzamy w pracy nieco więcej czasu. Z czasem nadgodziny stają się naszą codziennością. Potem zwykle dochodzi do tego praca w weekendy i święta, częstsze zabieranie obowiązków służbowych do domu i wynikające z tego skracanie do minimum liczby godzin przeznaczanych na sen. Do tego dochodzi presja osiągania coraz lepszych wyników oraz stawianie sobie zbyt wysokich wymagań, przy jednoczesnym niedostosowaniu czasu i środków niezbędnych do ich realizacji. To wszystko w połączeniu z pojawiającą się w pracy rutyną prędzej czy później może doprowadzić do wypalenia zawodowego.

Utrata zdrowia i pogorszenie relacji
Omawiany syndrom często wiąże się także z objawami widocznymi w codziennych zachowaniach. Osoby nim dotknięte na początku miewają problemy z koncentracją. Z czasem zaś muszą się zmagać także z wyczerpaniem psychicznym i fizycznym wynikającym ze zbyt długiego przebywania w pracy.

Dodatkowo wypalenie zawodowe może powodować widoczne huśtawki nastrojów czy kłopoty w zachowaniu poprawnych relacji z innymi. Początki tej przypadłości wiążą się bowiem z izolowaniem się od otoczenia, brakiem życia prywatnego i cyniczną postawą w kontaktach z ludźmi.

W walce z wypaleniem wiele osób nierzadko sięga po alkohol. Standardem w tym wypadku są także częste nieobecności w pracy, przebywanie na zwolnieniach lekarskich oraz problemy ze snem.

Wypalenie to także problem pracodawcy
Wszystkie powyższe zachowania pozwalają wyciągnąć wniosek, że wypalenie zawodowe to problem nie tylko osoby pracującej, ale i pracodawcy. Ludzie dotknięci tym syndromem są zdecydowanie mniej efektywni, co przekłada się na straty finansowe przedsiębiorstwa. Do tego dochodzą nieobecności w pracy, konieczność znalezienia zastępstwa, a z czasem, w przypadku nasilenia się problemu, także koszty poszukiwania nowego pracownika. Osoby permanentnie niezadowolone ze swojej sytuacji w firmie prędzej czy później odchodzą same albo konieczne staje się ich zwolnienie.

Odejście pracownika, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z cenionym i doświadczonym specjalistą, często stanowi trudną do powetowania stratę. Mając to na względzie, warto reagować już przy pojawieniu się pierwszych symptomów wypalenia – pozwoli to uniknąć ponoszenia niepotrzebnych kosztów w przyszłości.

Na początek poprawa organizacji
Jak powszechnie wiadomo, dużo lepiej jest zapobiegać niż leczyć. To powiedzenie znajduje zastosowanie także w walce z wypaleniem zawodowym, a skutecznym orężem może być umiejętne zarządzanie czasem.

Punktem wyjścia powinna być przy tym prawidłowa regeneracja. Odpoczynek w znaczący sposób wpływa na efektywność, ponieważ pozwala wykonać więcej obowiązków w znacznie krótszym czasie. Jeśli więc często zdarza się nam zostawać w pracy „po godzinach”, jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy może być np. zbyt krótki sen.

Już podczas samej pracy niezbędna może okazać się poprawa jej organizacji. Robienie wielu rzeczy na raz, częste przerywanie ich z powodu rozmów telefonicznych czy nadchodzących wiadomości e-mail, brak umiejętności delegowania obowiązków – wszystko to obniża naszą produktywność, wydłuża czas spędzany w biurze i może stanowić pierwszy krok do wypalenia zawodowego.

Współpraca w walce ze stresem
Zawsze warto dokładać wszelkich starań, by zminimalizować poziom stresu w pracy. Tu pomocne będzie odpowiednio wczesne, jednoznaczne określenie celów, rozdzielenie obowiązków i wyznaczenie realnych terminów ich realizacji, co dodatkowo przełoży się na zwiększenie wydajności całego zespołu.

Niezwykle ważna w tym przypadku staje się współpraca pomiędzy pracodawcą i pracownikami w zakresie racjonalnej organizacji czasu pracy. Ich połączone siły pozwalają bowiem poprawić efektywność, podnieść poziom satysfakcji z wykonywanych obowiązków i zminimalizować ryzyko wystąpienia wypalenia zawodowego.

źródło: forbes.pl

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *